dorosły04 kwietnia 2015 Brak słów na określenie takiej chamówy... Twoje słownictwo i ortografia wskazuje ewidentnie na gimbazę, że już nie wspomnę o klozetowym poczuciu humoru... Ciekawe, czy twoi rodzice wiedzą, czym się synalek zajmuje po nocach? Od razu widać, że jesteś w tym wieku, kiedy jojka swędzą i gzów się zachciewa. Ale z takimi tekstami o matce to przegiąłeś, ciekawe, czy by się ucieszyła, czytając twoje wypociny... Mam nadzieję, że rodzice załatwią ci wizytę u psychiatry, a przynajmniej odetną kabel od Internetu... Do książek, smarku!!!